Zapomnijcie o wszystkim, co wmówiono wam dotąd na temat dziecięcych talentów. Dominujący pogląd na temat uzdolnień i „inteligencji” jest nie tylko błędny, lecz także bardzo niebezpieczny. Nasz system szkolny koncentruje się głównie na przekazywaniu wiedzy i osiąganiu wyników, produkujemy najlepszych uczniów i studentów, którzy następnie nierzadko ponoszą porażkę w życiu zawodowym. Wiele niewykorzystanych i sfrustrowanych talentów odchodzi na bok, a my wciąż podążamy tą drogą.
Niełatwo jest zmienić historycznie ugruntowaną machinę, jaką jest nasze szkolnictwo i stojący za nim system wytycznych, przepisów i rozporządzeń administracyjnych. Próby jej zwalczania na razie nie odnoszą oczekiwanych efektów, a nasze dzieci potrzebują właściwego wsparcia już teraz. Dlatego ważne jest, abyśmy zadawali właściwe pytania i zastanowili się nad słusznością silnie zakorzenionego w naszych głowach uprzedzenia, jakoby dzieci dzieliły się na mniej i bardziej „uzdolnione”, w związku z czym należy oddzielić jedne od drugich, by „optymalnie” wspierać ich rozwój w każdej z tych grup z osobna.
Gerald Hüther i Uli Hauser opierając się na badaniach, między innymi z dziedziny neuronauk, wskazują bardzo wyraźnie, że każde dziecko jest na swój sposób zdolne. W swojej książce opowiadają o prawdziwej naturze naszych dzieci i o tym, jak wielki tkwi w nich potencjał. O tym, kim każde dziecko mogłoby zostać, gdyby nie ograniczać go betonowym murem naszego oceniania i szufladkowania.
Pamiętam rozmowę z Geraldem Hütherem w jednej z kawiarń na toruńskiej starówce. Zapytałam wtedy profesora, czy to możliwe, żeby wszystkie dzieci uczyły się tego samego, w takim samym tempie i w taki sam sposób. Uśmiechnął się smutno i odpowiedział:
– Nie, to niemożliwe. Takie założenie jest nie tylko sprzeczne z aktualną wiedzą naukową, lecz także głęboko nieetyczne. Organizacja szkolnej nauki, wyznaczająca jedną drogę dla wszystkich uczniów urodzonych w tym samym roczniku, skazuje wielu z nich na porażkę. Nie dlatego, że mają mniejszy potencjał, ale ze względu na inne niż przewidziano w szkolnych programach tempo rozwoju.
Fragment wstępu do wydania polskiego dr Marzeny Żylińskiej
Linki do recenzji:
Mama Filipka i Kubusia
Wysokie obcasy
Edunews
Mój przedszkolak
Zobacz także
Dla rodzica