Parę dni temu otrzymałam do wglądu wspaniałą książkę autorstwa Karen Foxlee i choć tytuł przywodził mi na myśl tylko i wyłącznie ptaki, kojarzące się jedynie z nudną historią dziewczynki, kochającej latające zwierzątka, tak opis zdawał się kompletnie przeczyć moim pierwotnym domysłom.
„Istnieje wiele różnych sposobów śpiewania. Można śpiewać w celu zapewnienia sobie towarzystwa, które jest trochę jak rozmowa z samym sobą, tyle że przy akompaniamencie muzyki. Innym sposobem jest śpiewanie na scenie, które uszczęśliwia ludzi, ale wymaga długich przygotowań i sprawia, że pocą się dłonie. Jest też śpiewanie spontaniczne, zdarza się bez ostrzeżenia, piosenki pojawiają się w nas i nie można już nic zrobić, jak tylko zacząć je śpiewać.”
„Kruchość skrzydeł” jest dla mnie fenomenem (…) Zmieniła ona mój pogląd na świat i przypomniała o tym, że na świecie istnieją jeszcze książki na miarę „Małego księcia”, które jak to zwykłam nazywać „wstrzymują Słońce, ruszają Ziemię”, czyli najprościej definiując, opisują odpowiedni temat, w odpowiedni sposób i w pełni trafiają do ludzkiej świadomości, zmuszając czytelnika do wzmożonego myślenia o swoim życiu i człowieczeństwie. Karen Foxlee nie bez powodu została uhonorowana tak wieloma nagrodami za tę powieść. Nie bez przyczyny, uwierzcie!
Dla mnie pozycja obowiązkowa dla każdego! Czytajcie!
…………………
Przeczytaj całą recenzję Modna Kultura