Tak więc kobiety i alkohol, a gdybym chciał być trywialny i wulgarny, co zdarza mi się w końcu nierzadko, powiedziałbym bez skrupułów – dupy i gorzała. Kobiety i alkohol, dupy i gorzała, oto one, „te dwie są miłości i dwie śmierci moje”. To Lechoń, zacytowałem jednego z moich młodzieńczych mistrzów, budzącego mój podziw nie tyle swoją niemodną poezją, ile tym, że z tęsknoty i samotności ów okularnik w garniturku skutecznie skoczył z okna wieżowca w Nowym Jorku.
Niektórzy tego doświadczyli, mało kto miał odwagę opisać z taką szczerością. Przejmujący i błyskotliwy zarazem zapis walki z nałogiem, odarty z otoczki przyjemności doznań i fałszywego mistycyzmu. Abstynenci powinni przeczytać ku przestrodze, uzależnieni – jako ostatnie ostrzeżenie.
Jakub Porada, dziennikarz telewizyjny
Chociaż Biały Kafka jest przesycony alkoholem i papierosowym dymem, to autorowi daleko do pochwały nałogu. Wódka, wino, kobieta, przypadkowy seks – do pewnego momentu jest miło, nawet zabawnie, ale rano zawsze czeka kac. Ta przewrotna książka to lustro, w którym powinien się przejrzeć każdy, kto pije tylko dla zabawy, a potem zapytać samego siebie: mnie to nie dotyczy? Na pewno?
Marcin Wikło, publicysta
patroni medialni
Zobacz także
Książki
Książki